Jak myślicie, od czego zależy poziom satysfakcji z wygranej sprawy dla klienta? Czy od ilości wygranych zer? Czy też od wielkości mojego wynagrodzenia? Otóż ani jedno ani drugie.
Wczoraj po raz kolejny przekonałam się, że cyfry w tym przypadku nie mają (dla mnie) znaczenia.
Poziom satysfakcji zależy od tego, jakie znaczenie ma wygrana sprawa dla mojego Klienta.
Na co dzień głównie pomagam firmom. Jednak czasem zdarza się, że do naszej Kancelarii trafi tzw. osoba z ulicy. W zeszłym roku trafiła do mnie, prosto z poczty, którą mamy tuż obok Pani Anna (imię zmienione) z nakazem zapłaty.
Pani Anna: rencistka, z I grupą inwalidzką, chodząca o kulach, z dochodem miesięcznym na poziomie 1000,00 zł.
Nakaz dotyczył długu, którego Pani Anna nawet dokładnie nie pamiętała. Wierzycielem był jeden z niestandaryzowanych sekurytyzacyjnych funduszy inwestycyjnych. Nakaz opiewał na kwotę ponad 1000 zł plus koszty procesu. Fundusz zakupił dług od jednej z firm pożyczkowych, po numerze umowy pożyczkowej można było się domyślić, że chodzi o pożyczkę zaciągniętą w roku 2003.
Należności z tytułu umowy pożyczki przedawniają się z upływem 3 lat.
Należność na pewno więc była przedawniona.
Jednak, z uwagi na to, że wierzyciele przedawnionych wierzytelności często wpisują takich dłużników do rejestrów długów, moim celem było doprowadzenie do merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy czyli do oddalenia powództwa.
Nie chciałam podnosić zarzutu przedawnienia na samym początku, w sprzeciwie od nakazu zapłaty. Wierzyciel, chcąc uniknąć oddalenia powództwa, mógłby złożyć wniosek o cofnięcie pozwu bez zrzeczenia się roszczenia, co mogłoby doprowadzić do umorzenia postępowania, zamiast do rozstrzygnięcia meritum sporu.
Jednak wierzyciel po złożonym przeze mnie, w imieniu Pani Anny, sprzeciwie, i tak złożył wniosek o cofnięcie pozwu bez zrzeczenia się roszczenia. Widocznie, czuł co się święci.
Wyjaśnię Ci, że przed rozprawą, pozwany nie musi na cofnięcie pozwu wyrazić zgody. Jednak przepisy dają sądowi możliwość uznania takiego cofnięcia za niedopuszczalne. Więcej na ten temat możesz przeczytać w moim artykule tutaj.
Już po tym jak nakaz zapłaty stracił moc (skuteczne złożenie sprzeciwu w postępowaniu upominawczym daje taki efekt) wierzyciel dzwonił do Pani Anny domagając się zapłaty długu i wysłał pismo do niej informujące, że nakaz czeka na nadanie klauzuli wykonalności i że sprawa trafi do komornika.
Pani Anna, nie miała wtedy środków na karcie (!) żeby do mnie zadzwonić. Przestraszyła się, pożyczyła niewielką sumę od sąsiadki i wpłaciła je wierzycielowi. Dowiedziałam się o tym dopiero jak zadzwoniłam do klientki, po tym jak otrzymałam pismo o cofnięciu pozwu i chciałam jej powiedzieć, co uważam, że należy zrobić.
Uznałam, że w interesie Pani Anny jest aby sprzeciwić się takiemu cofnięciu. Jeżelibym tego nie zrobiła to sąd umorzyłby postępowanie i wierzyciel nadal mógłby przedawniony dług windykować, wpisać moją klientkę do rejestru długów. Tego Pani Anna chciała uniknąć.
Napisałam więc odpowiednie pismo do sądu sprzeciwiające się cofnięciu pozwu. Sąd w dniu wczorajszym wydał wyrok oddalający powództwo przeciwko Pani Annie. Wyrok jeszcze nie jest prawomocny, ale nie sądzę, żeby wierzyciel składał apelację.
Wartość przedmiotu sporu w wysokości 1000 zł, to relatywnie mała kwota, jednak dla mojej klientki stanowiła wysokość miesięcznych przychodów. W tym kontekście cyfry mają znaczenie.
**********
Autor: Magdalena Bojaryn, radca prawny dla biznesu, przedsiębiorca.
Napisałam ten wpis, jak zawsze, żeby ułatwić Ci życie. Jeżeli uważasz, że jest przydatny, możesz go udostępnić przez FB lub LinkedIn. Będzie mi bardzo miło.
Jeżeli chcesz być na bieżąco możesz polubić naszą kancelarię na FB: Biznesove Kancelaria Radców Prawnych Kacprzyk Bojaryn. Możesz również dołączyć do nas na LinkedIn: Biznesove.
Znajdziesz mnie tutaj: Magdalena Bojaryn Facebook, Magdalena Bojaryn LinkedIn
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Czy Pani Anna nie uznała długu wpłacając wierzycielowi? Trochę nie rozumiem, na jakiej podstawie sąd oddalił powództwo
Dziękuję za komentarz. Uzasadnienia wyroku jeszcze nie znam – wyrok zapadł wczoraj. Z racji tego, że wyrok jest korzystny dla mojej klientki raczej nie będę wnosić o uzasadnienie, żeby nie przedłużać terminu do uprawomocnienia. Co do dalszej części nie wypowiadam się jeszcze, z uwagi na nieprawomocność wyroku. Uzupełnię odpowiedź później Pozdrawiam serdecznie! MB