Nie spodziewałam się, że o takim stanie wyjątkowym, również pod kątem prawnym, będę pisać u siebie na blogu. Klauzulę rebus sic stantibus znałam tylko z teorii i to ze studiów. Do tej pory żyliśmy w stabilnej gospodarczo rzeczywistości.
Ten stan rzeczy niestety uległ w ostatnich dniach zmianie. Jest takie powiedzenie, które jednocześnie może być przekleństwem „Obyś żył w ciekawych czasach”. Wszystkich nas czeka dostosowanie się do nowej rzeczywistości, dla mnie jako prawnika również. Jest to dla nas wszystkich trudny ale i ciekawy czas.
Misją tego bloga jest dawanie przedsiębiorcom wiedzy prawniczej, która ma im pomagać w prowadzeniu ich firm. Obecnie wielu z nas zastanawia się nad: cięciem kosztów, nad sensem świadczonych usług i sprzedawanych towarów, przemodelowaniem swojego biznesu. Bez solidnych zapasów finansowych, przy obniżonej sprzedaży lub prawie żadnej (jak w przypadku np. firm szkoleniowych, eventowych i wielu innych) i niezmienionych kosztach stałych, trudno przetrwać okres zastoju. Należy działać.
Renegocjuj zawarte umowy
Jeżeli chodzi o zaciągnięte przez przedsiębiorców zobowiązania – to przede wszystkim należy renegocjować zawarte umowy. Trzeba spróbować. Może nie udać się we wszystkich przypadkach, jednak warto nie chować głowy w piasek. Wszyscy jesteśmy teraz w trudnej sytuacji.
Jeżeli to zawiedzie, trzeba szukać dalej. Wymienię poniżej dwie prawne możliwości, które należy rozważyć i z nich skorzystać, jak negocjacje zawiodą.
Skorzystaj z art. 357 [1] k.c.
1. Wspomniana na początku wpisu klauzula rebus sic stantibus to art. 357 [1] k.c.
§ 1. Jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym.
Będzie miała zastosowanie tylko do umów jakie zostały zawarte przed „nadzwyczajna zmianą stosunków”. Nie ma wątpliwości, że taka zmiana właśnie nastąpiła, i że strony nie mogły jej przewidzieć.
Co do reszty przesłanek – należy je indywidualnie ocenić przy każdej sprawie i dopiero wtedy zdecydować. Będę o tym szczegółowo mówić w następnym poście.
Największym problemem w tym przypadku jest to, że trzeba angażować trzecią stronę w postaci sądu, że nie jest to rozwiązanie na już, że zawsze istnieje ryzyko, że sąd nie podzieli naszej argumentacji i nie przyzna nam racji. Jednak takie ryzyko istnieje zawsze 🙂
Zastanów się z prawnikiem czy nie zachodzi niemożliwość świadczenia po Twojej stronie
2. Kolejny prawny argument prawny z jakiego możemy próbować korzystać to tzw. następcza niemożliwość świadczenia – art. 475 k.c.:
§ 1. Jeżeli świadczenie stało się niemożliwe skutkiem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi, zobowiązanie wygasa.
§ 2. Jeżeli rzecz będąca przedmiotem świadczenia została zbyta, utracona lub uszkodzona, dłużnik obowiązany jest wydać wszystko, co uzyskał w zamian za tę rzecz albo jako naprawienie szkody.
Tutaj kluczowa jest ocenia właśnie tego, czy świadczenie faktycznie stało się niemożliwe. I to co właściwie znaczy. Dłużnik zostaje zwolniony z zobowiązania jedynie wtedy, gdy niemożliwość świadczenia ma charakter trwały i zupełny. Obecna sytuacja ma raczej charakter przejściowy.
Niemożliwość świadczenia ma doniosłe znaczenie również w kontekście art. 495 k.c.
§ 1. Jeżeli jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe wskutek okoliczności, za które żadna ze stron odpowiedzialności nie ponosi, strona, która miała to świadczenie spełnić, nie może żądać świadczenia wzajemnego, a w wypadku, gdy je już otrzymała, obowiązana jest do zwrotu według przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.
§ 2. Jeżeli świadczenie jednej ze stron stało się niemożliwe tylko częściowo, strona ta traci prawo do odpowiedniej części świadczenia wzajemnego. Jednakże druga strona może od umowy odstąpić, jeżeli wykonanie częściowe nie miałoby dla niej znaczenia ze względu na właściwości zobowiązania albo ze względu na zamierzony przez tę stronę cel umowy, wiadomy stronie, której świadczenie stało się częściowo niemożliwe.
Mam jednak ogromne wątpliwości co do możliwości zastosowania wyżej cytowanych artykułów o niemożliwości świadczenia. Opowiem o tym szerzej kolejnych wpisach.
Tymczasem, rozważ z prawnikiem swoją sytuację, weź pod uwagę wszystkie za i przeciw i świadomie podejmij decyzję. Dobrych decyzji zatem Tobie i sobie życzę.
Do zobaczenia w następnym wpisie.
**********
Autor: Magdalena Bojaryn, radca prawny dla biznesu, przedsiębiorca.
Napisałam ten wpis, jak zawsze, żeby ułatwić Ci życie. Jeżeli uważasz, że jest przydatny, możesz go udostępnić przez FB lub LinkedIn. Będzie mi bardzo miło.
Jeżeli chcesz być na bieżąco możesz polubić naszą kancelarię na FB: Biznesove Kancelaria Radców Prawnych Kacprzyk Bojaryn. Możesz również dołączyć do nas na LinkedIn: Biznesove.
Znajdziesz mnie tutaj: Magdalena Bojaryn Facebook, Magdalena Bojaryn LinkedIn
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }